środa, 18 grudnia 2013

Wigilia klasowa

W dniu 18 grudnia nasza klasa zorganizowała klasową Wigilię. Oczywiście wszystko musiało być wyjątkowe, więc postanowiliśmy całą uroczystość rozpocząć już z samego rana. Potraw było 12 (a może nawet więcej? :)) Zadania do przygotowania zostały rozdzielone znacznie wcześniej, aby było dostatecznie dużo czasu na ich zrobienie. W gotowaniu potraw brały udział nie tylko osoby z klasy, ale także całe ich rodziny. :) Wszyscy stanęli na wysokości zadania i wzięli się do roboty. W sumie na naszym stole pojawiło się kilkanaście rodzajów ciast, pierogi, uszka, barszcz czerwony i wszystko co można było sobie wymarzyć. Na honorowym miejscu pojawił się oczywiście opłatek. Całość udekorowana była lampkami, i malutkimi świeczkami. Wszystko to sprawiało cudowny nastrój. Gdy nadeszła godzina 8:00 usiedliśmy do stołu. Najpierw ksiądz Dariusz Pauk odczytał nam fragment Ewangelii według świętego Łukasza, następnie każdy wziął do ręki opłatek i zaczął składać życzenia. Nie było osoby, która z kimś się nie podzieliła. W tej magicznej chwili zapomnieliśmy o problemach i kłótniach. Niektórym nawet łezka się uroniła. Oczywiście nie zapomnieliśmy też o nieobecnych (Konradzie, który nam zaniemógł :)) i przekazaliśmy im życzenia. Po połamaniu się opłatkiem rozpoczęła się najlepsza część ''kolacji'' - konsumpcja. :) Ze stołu zaczęło znikać powoli wszystko. Gdy nasze żołądki zostały wypełnione, przystąpiliśmy do śpiewania kolęd i odwiedzenia sąsiednich klas. Czas upływał nam na wspólnym kolędowaniu, rozmowach i rozważaniach. Na wszystkich twarzach było widać uśmiech. Niestety jak to zawsze bywa, co dobre to się szybko kończy... Zbliżała się godzina 12:00  i najwyższa pora, aby wziąć się za sprzątanie. A było troszkę roboty. Wiedząc, że Wigilia to noc cudów, zagoniliśmy nawet chłopców do sprzątania. :) Zostało jeszcze trochę smakołyków i nie można było pozwolić na ich zmarnowanie. Każdy wziął coś ze sobą. Powoli jakoś doprowadziliśmy klasę do stanu używalności. Ostatnie poprawki i byliśmy wolni. :) Wszyscy zaczęli rozchodzić się do domów, choć robili to dosyć niechętnie. Ten wspaniały dzień na pewno zostanie w naszej pamięci. Bardzo gorąco pragniemy podziękować naszej Pani Małgosi, która spędziła z  nami ten uroczysty czas. Mamy nadzieje, że kolejne takie uroczystości będą jeszcze wspanialsze. :)







Więcej zdjęć TUTAJ. :)